RWD 8, którego znajdujemy w pudełku Mastercrafta to nic innego jak przepak starego PZW 72. Formy nie są zajechane, więc model – mimo, że dość toporny jak na skalę 1:72 – jest całkiem ładnie odlany. Części też pasują względnie dobrze. Mastercraft wypuścił RWD z różnymi wersjami kalkomanii, jednak to co znajdujemy w pudełku różni się od tego co sugeruje opis oraz instrukcja. Co więcej nie zawsze malowania proponowane w instrukcji pasują do wersji samolotu, który oferuje producent. Wypraski to RWD 8 dwl, natomiast część proponowanych malowań to samoloty RWD 8 pws.
„Erwudziaka” dostałem od narzeczonej pod choinkę i skleiłem go zaraz na początku 2013 roku. Z tego co oferował arkusz z kalkami, zdecydowałem się na wersję rumuńską. Ewakuowane po przegranej kampanii wrześniowej samoloty służyły tam przez pewien czas jako łącznikowe i rozpoznawcze. Kalki były koszmarnie twarde, nie był w ich w stanie zmiękczyć nawet zmywacz do akryli Wamodu. Do wnętrza wsadziłem kilka drucików imitujących kratownicę kadłuba (a że ma niepoprawny kształt dowiedziałem się już po fakcie). Linki sterów zrobiłem z żyłki 0,08mm malowanej na czarno. Żyłka jest bardzo wdzięcznym materiałem na wszelkie linki w samolotach plastikowych, bo jeśli wyjdzie nam zwis, można ją naciągnąć podgrzewając choćby pod lampką na biurku. Z czasem mam zamiar skleić ten model jeszcze raz, w jedynym słusznym malowaniu polskim. Tymczasem zapraszam do oglądania:-)
latadladziwadla.wordpress.com 